Archiwum listopad 2008


lis 08 2008 trioda
Komentarze: 0
Charakterystyka triody. Podstawową charakterystyką opisującą działanie triody jest charakterystyka (statyczna, czyli bez obciążenia) anodowo - siatkowa (rysunek powyżej). Pokazuje nam ona jak zmienia się prąd anody (Ia) przy zmianie napięcia siatki (Us) przy stałym napięciu anody. Jak widzimy jest to krzywa która wznosi się bardziej lub mniej stromo (zależy to od lampy) by po przekroczeniu napięcia siatki "zero", nieznacznie wznieść się, a potem opadać. Co możemy odczytać z tej charakterystyki? Otóż widzimy, że przy pewnym, charakterystycznym dla danej lampy, ujemnym napięciu siatki prąd anody wynosi 0 (punkt A na krzywej). Związane jest to z hamującym działaniem siatki, która wtedy w pełni kompensuje oddziaływanie anody. Punkt ten nazywamy zatkaniem. Od punktu A do punktu B krzywa wznosi się łagodnie. Pomiędzy punktami B i C charakterystyka tworzy (prawie) prostą. Jest to tzw. liniowy odcinek charakterystyki, najczęściej wykorzystywany jako roboczy odcinek pracy wzmacniacza. Punkt D to obszar nasycenia, a opadający odcinek DE związany jest z szybkim wzrostem prądu siatki (Is), która "podkrada" elektrony pędzące do anody. Dla każdej lampy ustala się kilka charakterystyk, dla różnych napięć siatki. Jak wspomniałem roboczym odcinkiem triody jest prostoliniowy odcinek BC. Trioda (wzmacniacz) pracuje wtedy w klasie A. Mamy wtedy najmniejsze zniekształcenia ale i małą sprawność wzmacniacza.
pomponik12 : :
lis 08 2008 dioda
Komentarze: 0
Została wynaleziona w Anglii w 1904 roku przez Johna A. Fleminga. On tez pierwszy skonstruował prostownik z użyciem diody próżniowej. Jest lampą próżniową dwuelektrodową - ma katodę i anodę. Katoda jest podgrzewana grzejnikiem. Gdy żarzenie katody jest wyłączone, to dioda jest izolatorem. Między katodą a anodą jest próżnia, przez którą nie przepływa prąd. Natomiast jeżeli przez grzejnik przepływa prąd, katoda także rozgrzewa się i następuje termoemisja elektronów. Ciekawostką jest fakt, iż Thomas Alva Edison podczas prac nad swoja żarówką (koniec lat 70 XIX wieku) zauważył zjawisko termoemisji lecz nie potrafił tego praktycznie zastosować. Katoda jest otoczona chmurą elektronów, które, jeżeli do anody przyłączymy napięcie, to w zależności od jego bieguna będą przyciągane do niej lub odpychane. Dodatnie napięcie na anodzie powoduje przyciąganie elektronów i w konsekwencji przepływ prądu, a ujemne blokuje ich przepływ. Z uwagi na jednokierunkowe przewodzenie prądu diody są wykorzystywane w układach prostowniczych do zamiany prądu zmiennego na stały. Dioda obecnie rzadko stosowana, jedynie niektórzy producenci stosują ją w wysokiej klasy wzmacniaczach lampowych. Zastępowana jest półprzewodnikowymi diodami prostowniczymi, które są o wiele sprawniejsze i mniej kłopotliwe w użyciu.
pomponik12 : :
lis 08 2008 budowa
Komentarze: 1
Lampa elektronowa składa się ze szczelnego naczynia (najczęściej szklanego, czasem stalowego) z umieszczonymi w niej elektrodami. Z wnętrza wypompowano powietrze, dlatego nazywa się je lampami próżniowymi. W lampie elektronowej znajdują się przynajmniej dwie elektrody - anoda i katoda, pomiędzy nimi mogą przepływać swobodne elektrony. Źródłem swobodnych elektronów jest katoda. Jeżeli katoda jest podgrzewana (pośrednio lub bezpośrednio) to elektrony są emitowane na wskutek zjawiska zwanego termoemisją. Natomiast lampy z zimną katodą emitują elektrony dzięki specjalnym materiałom (np. cez) wrażliwym na światło czy pole elektryczne. W zależności od liczby elektrod lampy dzielimy na diody (2 elektrody), triody (3 elektrody), pentody (5 elektrod), heksody itd. W lampach o dużej mocy (powyżej 1 kW) lampy są chłodzone wodą lub powietrzem. W każdej lampie próżniowej oprócz elektrod znajduje się mała płytka z pochłaniaczem gazów (getterem). Zadaniem pochłaniacza jest poprawienie próżni przez chemiczne lub fizyczne wchłanianie resztek gazów. W lampach małej mocy pochłaniaczem jest bar, napylony na wewnętrzną ściankę bańki. Warstwa baru tworzy charakterystyczną lustrzaną plamę na ściance. Dolna część bańki zakończona jest cokołem zawierającym wyprowadzenie elektrod lampy i grzejnika.
pomponik12 : :
lis 08 2008 lampy
Komentarze: 0
Kiedy w 1907 roku, Amerykanin Lee de Forest opatentował lampę elektronową, triodę, a następnie rozpoczął regularne nadawanie programu radiowego, rozpoczęła się era burzliwego rozwoju elektroniki. Trioda, lampa o trzech elektrodach była pierwszym elementem wzmacniającym prąd elektryczny. Szybko znalazła zastosowanie w technice tak cywilnej jak i wojskowej. Nastała era łączności radiowej. Lampy królowały do lat siedemdziesiątych, kiedy to wyparł je wynaleziony w latach 1948-49 tranzystor (tranzystor ostrzowy wynaleziony został przez Bardeena i W. H. Brattaina w 1948 r., a przez W. Shockley'a w 1949 r. tranzystor warstwowy ). Przez wiele lat były zapomniane, bo wydawało się że tranzystory i układy scalone, a później technika cyfrowa wyprze je zupełnie. Ale okazało się że lampy mają też swoje zalety. Co bardziej osłuchani melomani z rozczarowaniem stwierdzali, że dźwięk z urządzeń tranzystorowych też jest daleki od ideału. Narzekali na suchość i metaliczność dźwięku, brak tej szczególnej atmosfery i wykończenia. Lampy mimo że wprowadzają więcej zakłóceń, mają z reguły słabszy bas, są mniej trwałe i kłopotliwe w użyciu - mają niezaprzeczalną zaletę: potrafią "wyczarować" wspaniałą atmosferę, a gorąca i sugestywna średnica zadowala najbardziej wybrednego konesera kobiecego wokalu. Oczywiście takie wspaniałe efekty uzyskamy ze wzmacniacza z najwyższej półki. Faktem też jest, że najdroższe wzmacniacze kosztują więcej niż luksusowy samochód. Ale i tańszy wzmacniacz ukaże nam swoje niezaprzeczalne zalety. Słuchając go możemy być pewni, że muzyka dostarczy nam wiele przyjemności. Renesans lamp znalazł swoje odzwierciedlenie w produkcji wzmacniaczy tak czysto lampowych, jak o hybryd lampowo-tranzystorowych, gdzie lampy pełnią rolę przedwzmacniacza. Ciekawostką jest, że niektóre firmy stosują lampy w przetwornikach cyfrowo-analogowych przetwarzających strumień bitów z odtwarzacza CD na sygnał analogowy.
pomponik12 : :